czwartek, 10 lutego 2011

Szukanie pracy vol. 1

Oko wujka wszystko znajdzie!
Szukanie pracy... podobno większość ludzi mówi, że trudno znaleźć pracę i narzekają na wysokie bezrobocie i na rząd Polski... nie ważne ja ciągle znajduję nowe możliwości i dostaję rady od doświadczonych osób jak szukać skutecznej, Miałem zajęcia aktywnego szukania pracy w OHP więc zobaczymy czy te metody są efektywne. Wujek przyjechał z ciocią z Irlandi na kilka dni do Tarnowa. I dał mi parę niezawodnych rad...
Po pierwsze nie poddawać się i iść i pytać o pracę w sposób nienachalny. Czyli dawać CV, przychodzić czy telefonować nadal i pytać czy jest szansa na pracę nawet gdy odpowiedź jest negatywna. Słowo "nie" nie oznacza, że to już koniec na amen. Życie jest dynamiczne i ciągle się zmienia, kto wie co się zdarzy jutro?
Po drugie nie martwić się tym i podejść na to na luzie (wiem ale wujek dobra rada dobrze prawi!)
Po trzecie pokazać swoje zaangażowanie i pragnienie, że na tym zależy i pewność, że się uda nie ważne co miało by się stać.
Po czwarte jak pracodawca się zgadza na okres próbny to NIGDY nie za darmo - mogą być jakieś grosze ale przenigdy za friko. To pokazuje swoją słabość, że chcę się pracę ponad wszystko, żeby tylko była i poświęcenie się za darmo pracując. Może to zabrzmieć jako paradoks do poprzedniego punktu ale pamiętaj nie bawmy się w desperata co stara się przekupić pracodawce za darmo-robienie.
Po piąte nie dawać nigdy CV pracownikowi tylko bezpośrednio menadżerowi. Tutaj popełniłem gigantyczny błąd gdy pewnej nocy postanowiłem dawać CV wszędzie gdzie jest lada i bar. Może się zdarzyć sytuacja, że pracownik po prostu nie da bo się obawia konkurencji. Na dodatek nie rozmawiasz z menadżerem więc nie ten człowiek nigdy cię nie widział i nie ma o tobie wyrobionej opinii (pierwsze wrażenie) i nie wie kim jesteś - rozmawiając z nim przez chwilę można sprawić, że menadżer cię polubi i jesteś do przodu od innych kandydatów do stanowiska.

Tata opowiedział o swojej sytuacji gdy poszedł do pizzeri i jadł pizze. Akurat w tym lokalu była wywieszka, że potrzebny jest człowiek za barem. Pracowała pewna kobieta... przychodzi mężczyzna i pyta się o możliwość pracy, pracownica powiedziała, że niestety przyjmują tylko kobiety. Potem przychodzi jakaś kobieta i pyta się o pracę, dostaje odpowiedź, że przyjmują tylko mężczyzn. Tata jedząc zastanawiał się jak to możliwe i jaka jest tego taktyka. Doszedł do wniosku, że może chcą załatwić prace kumplowi/lce pracownicy. A teraz doszedł kolejny wniosek - nie potrzebowała konkurenta i sprytnie spławała! Kobiety są w tym mistrzem powiem szczerze :P

Mama podała mi gazetę, który wujek czytał i zaznaczył tam różowym flamastrem miejsce gdzie szukają barmanów. Dzisiaj wziąłem się za dzwonienie - dzwoniłem pd numer gdzie pisze "profesjonalne kursy" - jedno do szkolasmaku.pl. Sprawdzam z ciekawości drugą szkołę ... haha... zaśmiałem się... jak przypuszczałem... moja ulubiona szkoła dokąd mam iść na kurs I stopnia... MSBiS - porozmawiałem z sekretarką o sytuacji w której się znajduję jeśli chodzi o wniosek o dofinansowanie kursu. Powiedziała, że szkoła na razie nie dostała żadnej informacji z Urzędu Pracy. Wytłumaczyłem jej, że dostałem wniosek o takiej treści i że byłem ponownie dowiedzieć się o szczegóły i się okazało, że UP nie dostało pieniędzy jeszcze i że dostanie w połowie lutego i wtedy dostanę odpowiedź czy wniosek został pozytywnie rozpatrzony. Okazało się, że od 14 lutego wszystkie miejsca jeśli chodzi o godzinny poranne są zajęte więc "prawdopodobnie" (na pewno!) pójdę na szkolenie od 28 lutego i zarezerwowałem godzinny poranne. Dzwonię dalej pod numer gdzie było napisane Barmanów młodych. Zapewniamy bezpłatne szkolenie i mieszkanie. Wysokie zarobki, stałe zatrudnienie. Nie odbiera kilkanaście razy. Dzwonię na nr gdzie pisało Barman/Konferansjer. Nigdy Club - odbiera gościu i mówię co mówi bezrobotny, który szuka pracy - powiedział, że o więcej informacji trzeba zadzwonić pod ten numer (podał) i że nie do niego, bo ten nr jest nieaktualny. Hurray! Dzwonię na podany numer i nie odbiera... zaraz zaraz... to ten sam nr jak ten z ogłoszenie Barmanów młodych. Zapewniamy bezpłatne szkolenie... Dzwonię jeszcze raz do tego gościa z informacją, że ten nr nie odbiera. Powiedział, że jak ktoś do niego dzwoni z tą sprawą to ma podać ten numer. Jestem nieugięty. Pytam się czy ma jakiś kontakt internetowy, e-mail czy imię nazwisko tego kolesia co podał mu ten numer - on nie wie nic tylko to, że ma ten numer. Pytam się jak to możliwe i skąd się to wzięło, że podał takie ogłoszenie w  gazecie TEMI - powiedział, że to jakiś kawał był  i nic na to nie poradzi i się rozłączył... ciekawe... doświadczenie... w sumie czułem, żeby było zbyt piękne czytając taki tekst Barmanów młodych. Zapewniamy bezpłatne szkolenie i mieszkanie. Wysokie zarobki, stałe zatrudnienie.- utopia dla początkujących ale możliwa do zrealizowania ale nie w Tarnowie. Tyle mogłem zrobić jeśli chodzi o oferty w tej gazecie - jestem ciekaw jak zareaguje mama na rachunki telefoniczne, bo sporo się nadzwoniłem :D

2 komentarze:

  1. szczfany bakłażan z Ciebie

    ~Maksym

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj.

    Mam swoje lata i doświadczenie,w stu procentach zgadzam się z wujkiem:).

    -dobrze napisane CV i list motywacyjny (zajrzyj na stronę www.architekcikariery.pl,poczytaj porady-warto),

    -nie szukaj pracy tam gdzie wszyscy,czyli unikaj agencji i traktuj je jako ostateczność,nie pozwól aby twoje kwalifikacje oceniał ktoś kto nie ma o tym bladego pojęcia.

    Polecam osobisty kontakt i tak jak wspomniałeś tylko z szefem.

    Wpadłem na coś takiego:

    Nie masz kursów,ale masz umiejętności,więc przygotuj video-prezentacje,postaraj się aby była na maksa profesjonalna i wysyłaj to mailem do wszystkich klubów i lokali w okolicy.

    Przeczytać CV to jedno,ale zobaczyć na własne oczy potencjalnego pracownika w akcji to całkiem inne doświadczenie.

    Zbliża się lato i lokale w turystycznych miejscowościach zaczną rozglądać się za personelem.
    Dzwoń,wysyłaj,wysyłaj,dzwoń i znajdziesz.
    Większość lokali ma swoje strony internetowe ,podają maile.Wykorzystaj to.
    A dzwonić na telefony stacjonarne możesz ze skypa za grosze.

    I najważniejsze,w rozmowie,w prezentacji,w liście motywacyjnym zawrzyj maksimum pasji.

    Tego szuka pracodawca,PASJONATA.

    Trzyma kciuki i będę tu czasem zaglądał.
    Jestem pewien,że Ci się uda.

    Pozdrawiam
    Radek

    OdpowiedzUsuń

Proszę pamiętać o napisaniu swojego pseudonimu pod komentarzem jak nie masz konta