poniedziałek, 20 lutego 2012

Koniec ze studiami!

 Rzuciłem studia. I teraz bawię się co zrobić, żeby znaleźć szybko pracę dorywczą i zarobić na mieszkanie, które wynajmuję w Krakowie za 400zł/mc, ponieważ rodzice postanowili, że jak skończę studiować to oni skończą mi płacić za mieszkanko. I fajna zabawa się stała, znalazłem parę prac i zacząłem po prostu zarabiać. Czułem, że to jest właśnie to! Jeszcze nie dorosłem, żeby podjąć świadomą decyzję "chcę akurat to studiować i postanawiam się uczyć dla samego siebie, bo tak wybieram". Nie wiem co tak naprawdę chcę studiować a gnić 5 lat na kierunku (który nawet nie wiem do czego służy) dlatego że wszyscy po liceum idą na studia nie jest dla mnie  ciekawą perspektywą. Czułem po liceum, że chcę pracować a nie studiować.



Czego nauczyły mnie studia?
Niech sobie tylko przypomnę! Chodziłem od października do początku stycznia...
Coś nowego... zgodnie z teorią chaosu coś nowego w moim życiu się zdarzyło. Przeprowadzka, nowe mieszkanie, brak rodziców, szukanie stołówki i nauka jak za pomocą x pieniędzy przetrwać tydzień. Kraków. Spędzałem całe dnie na rynku dopóki było ciepło. Zacząłem gotować. Zrobiłem pizze, placki urugwajskie i inne. Zacząłem lubieć gotować! Kupować produkty i robić z nich synergie. Odkryłem pasję. Na wykładach jest tak nudno, że miałem wybór... albo spać, albo czytać książkę albo co innego robić... i zacząłem rysować... kuzynka zaprosiła mnie na urodziny, nie stać było mnie na prezent więc kupiłem kredki i narysowałem dla niej kota. Koleżanka to zauważyła i przyszła do mnie z zapytaniem czy narysuje jej pieska. Narysowałem i zrobiła swoim zachwytem reklamę dookoła. Zaczęli do mnie przychodzić ludzie, którzy chcieli żebym coś narysował. Zacząłem się zgadzać za pieniądze. Dla mnie to jest sukces, bo w końcu podświadomie złamałem schematy, że jednak stać mnie na jakikolwiek zarobek (wcześniej nie miałem w ogóle punktów referencyjnych).
Teraz przestałem studiować ale zobaczyłem jaki błąd popełniłem. Oddawałem odpowiedzialność za naukę, że po co mi to, że to co uczą na studiach jest nieżyciowe. Nauka nie była osobista. Po obejrzeniu Strategii Motywacyjnych Mateusz mówi o sesji. Teraz zrozumiałem, że jak podejmę drugi raz studia gdzie indziej to o wiele inaczej będę na to patrzył, że uczę bo wybieram studiować i łącze z ochotą. Wcześniej odsuwałem się od tego, zniechęcałem się matematyką i chemią i się nie dziwie, że nawet do egzaminu nie zostałem dopuszczony... i bardzo dobrze! Taki był zamiar... zobaczyć jak studia wyglądają... teraz jak ponownie wrócę na studia to z dojrzalszym umysłem i strategiami nauki i z wyboru, że to akurat chce studiować nie ważne czy to chujowy materiał czy nie. Studia! Kiedyś do ciebie wrócę ale nie teraz... czuję, że aktualny moment poświęcę się innym zagadnieniom życia. Dalej nie wiem co chcę studiować, który kierunek będzie odpowiedni dla mnie. Już nie popełnię błędu, że idę na byle jaki żeby jakikolwiek był bo potem się dziwie, że brak mi motywacji, żeby na zajęcia w ogóle chodzić! Byłem na wycieczce po Nowej Hucie i widziałem prace metalurgia... i po tym postanowiłem, że "oj nie... metalurg to nie jest dla mnie". AGH kierunek: metalurgia wydział: Inżynierii Metali i Informatyki Przemysłowej jest zakończony. Czułem lekki smutek, że żegnałem z osobowością studenta, że nie będę mówił ludziom co studiuję i na jakiej uczelni...

7 komentarzy:

  1. Powodzenia więc życzę. :)

    Masz zamiar dalej dorabiać trochę rysowaniem? Albo podszkolić się w rysowaniu samym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, to moja pasja i nie chcę zaniechiwać =]

      Usuń
    2. życzę powodzenia, w rozwijaniu pasji

      Usuń
  2. Też życzę powodzenia! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakiś czas temu znalazłem Twojego bloga i generalnie dość mądre podejście do życia. Bez ślepej wędrówki droga innych ludzi. I dobrze, po cholerę popełniać błędy innych? Lepiej popełniać swoje własne błędy , nauka 100 razy lepsza.
    Co to studiów.. Słusznie, chodź pewnie dla 70% tego społeczeństwa Twoja decyzja jest idiotyczna.
    Idziesz na studia, siedzisz 5 lat na wykładach, nudzisz się, aż w końcu kończysz je. Widzisz jakieś różnice między tym, jaki byłeś przed tymi 5 latami , a teraz? nie, bo stoisz w miejscu.
    Wybrałeś lepszą drogę, bo możesz nabrać nowych doświadczeń pracując nawet w dorywczych pracach, przede wszystkim nabrać znajomości aż w końcu sam będziesz wiedział co chcesz robić w życiu. Wtedy studia są dobrą decyzją.
    Dobra, trochę się rozpisałem, mam nadzieję, że zrozumiałe i ma to jakiś sens.
    W zasadzie też jestem z Tarnowa, też piszę bloga, więc nieźle trafiłem ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Mikulew. Gratuluję decyzji o odłączeniu się od owczego pędu. Dobrze na tym wyjdziesz. Ja 6 lat temu sam rzuciłem studia linwistyczne, i chociaż sprawiały mi przyjemność, była to najlepsza decyzja jaką podjąłem.

    Teraz pewnie masz wokół siebie moralizatorów którzy próbuję cię przekonać że błąd popełniłeś - jeśli nie to good for you, a jeśli tak to pamiętaj, że brakuje im odwagi do zrobienia tego samego.

    Twoje zdrowie!

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawy blog, a na pewno tworzony z pasją, to widzać, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Proszę pamiętać o napisaniu swojego pseudonimu pod komentarzem jak nie masz konta